Gdy za oknem ponuro, deszczowo i nagle dostajesz przesyłkę od Amiplay, to uwierzcie mi od razu wszystko nabiera kolorów. Kiedyś byłam zwolenniczką czarnego koloru (hmm… chyba większość osób w swoim życiu przechodzi taki czas :D ) a teraz uwielbiam wszystkie barwy, im bardziej wyróżniające się – tym lepiej. Choć nie zawsze jestem aż taka odważna żeby nosić je na sobie, to chociaż ubieram w nie Lisiaka :D
Gdy tylko zobaczyłam kolekcję Samba i jej wyjątkową
kolorystykę od razu się zakochałam! Szybko zgłosiłam się do testowania produktu w ramach TopForDog i tak
oto od paru tygodni mamy w domu smycz przepinaną 8w1 oraz szelki w kolorze żółtym.
A dla osób, które również chciałyby mieć takie cudo dla swoich psiaków, to informuję, że dostępne są też kolory: pomarańczowy, zielony, turkusowy, różowy, szary,
czerwony i czarny. Co do szerokości to do wyboru mamy:
S- 1,5 cm
M- 2 cm
L- 2,5 cm
XL – 2,5 cm
Piękna i wyjątkowa kolekcja ! 😊
U nas oczywiście wybór padł na rozmiar S, a rozmiar szelek to M (Lisiak jest trochę „szeroki” w klacie i to dlatego). Szelki regulowane są w trzech miejscach, także bez problemu można je dopasować do psiaka. Co do szerokości smyczy to obawiałam się, że 1,5 cm będzie za szeroka, a co za tym idzie i za ciężka dla Lisiaka. Do tej pory używaliśmy max 1 cm ale na szczęście wagowo smycz nie różni się zbytnio od używanej wcześniej cieńszej smyczy.
Komplet Amiplay wykonany został z miękkiej i odpornej na warunki atmosferyczne taśmy. Jak dla mnie smycz idealnie leży w dłoni, nie powoduje żadnych otarć. Nasz zestaw do tej pory nie doczekał się żadnej „błotnej wycieczki” ale codzienne zabrudzenia bez problemu da się wytrzeć wilgotną gąbką. Kolor żółty nie należy do najłatwiejszych w utrzymaniu, a tutaj nie mam z tym problemu. Dlatego nie musicie się bać jasnych odcieni, możecie brać każdy który się Wam spodoba ! 😊 Zgodnie z informacjami od producenta produkt możemy również wyprać w pralce, w niskiej temperaturze. Materiał bardzo szybko wysycha.
W smyczach poza wyglądem bardzo doceniam ich trwałość (zawsze mam jedną albo dwie smycze, które służą nam na baaardzo długo) i funkcjonalność (jestem zwolenniczką przepinanych smyczy). W przypadku Samby możemy jej używać aż na 8 sposobów. I to jest w niej genialne ! 😊
Proste rozwiązania, a tak bardzo ułatwiają codzienne życie. Najważniejsza dla mnie jest możliwość regulowania jej długości (230cm, 280cm, 320cm, 400cm). Krótszy wariant np. na spacery w mieście, dłuższy podczas wyprawy gdzie nie możemy odpiąć psiaka ale chcemy dać mu trochę swobody do węszenia i biegania. Myślę, że idealnie sprawdzi się też podczas nauki przywołania i dobrego zachowania podczas spaceru. Dodatkowo w dolnej części smyczy wszyty mamy uchwyt, który przydaje się kiedy chcemy nagle zatrzymać psiaka, zapanować nad nim albo po prostu skrócić jego dystans od nas. Na końcach znajdują się dwa mocne karabińczyki, jeden przypinamy do obroży/szelek a drugim regulujemy długość smyczy. Dzięki temu możemy również zapiąć dwa psiaki. A kiedy chce mieć wolne ręce to co robię ? Przepinam smycz przez ramię albo w pasie. To bardzo przydatna opcja kiedy na spacer z Lisiem zabieram jeszcze aparat, smaczki itd. Wtedy wolne ręce są bardzo przydatne. Lisiak na szczęście nigdy nie ciągnie się na smyczy, więc przepięcie przez ramię nie sprawia mi kłopotu.
Piękne kolory, brudoodporny i lekki materiał, praktyczne rozwiązania, wygodna w codziennym używaniu… można powiedzieć, że to taka zwykła i zarazem bardzo niezwykła smycz idealna na każdy spacer / wyprawę 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz