Dziś krótka opinia o naszym ostatnim zakupie – automatycznym dozowniku na karmę Petoneer Nutrispin. (Post nie jest sponsorowany - to nasz prywatny zakup ☺️)
Skąd pomysł na taki zakup ? Lisiak z powodu problemów z układem trawiennym musi dostawać posiłki trzy razy dziennie. Niestety nie ma nas w domu prawie 9 h więc naszą jedyną szansą na karmienie o odpowiedniej godzinie był zakup podajnika. Miałam wątpliwości czy mokra karma po 6 h nie obeschnie, czy Lisiak nauczy się reagować na otwarcie, czy będzie zjadał. I co ? Wszystko idealnie 🧡 Od rana otwieram urządzonko, nakładam karmę do okienka nr 2 (mamy do dyspozycji 6 okienek, z czego jedno zawsze musi być puste). Zamykam, odpalam apkę Petoneer i ustawiam godzinę posiłku. Aplikacja w języku polskim, bardzo łatwa w obsłudze – wybieramy numer okienka, ustawiamy godzinę i gotowe 😊 Możemy robić to też bez aplikacji na ekranie urządzenia. Ekran blokuje się gdy go nie używamy, więc nie uruchomi się przez przypadkowe dotknięcie np. przez łapkę psa. Gdy nadejdzie pora posiłku dozownik włącza się, obraca i wydaje sygnał dźwiękowy. I takim to sposobem po powrocie do domu mam już najedzonego i gotowego na spacer Lisiaka.
Konstrukcja podajnika nie budzi zastrzeżeń, taca wykonana z ABSu mieści po 120 g karmy w jednym okienku. Urządzenie zasilane prądem ale w razie braku energii możemy polegać na bateriach 😊 Szczerze polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz