Czas
na trzecią i ostatnią część z cyklu „nasz urlop w Karpaczu” :)
Wyprawa na Śnieżkę !
Wyprawa na Śnieżkę !
Każdy z Was wie, że
jest to najwyższy szczyt w Polsce (1602 m. n.p.m. )
na jaki można wybrać się bez przeszkód z psem. Dlatego też
jest dość często uczęszczanym szlakiem przez czworonogi.
Czy
warto ?
Jeśli
nasz pies ma kondycję
i nie będzie to dla niego
zbyt duży wysiłek… to pewnie, że
warto! Każda wyprawa to okazja na spędzenie czasu
razem i wyjątkowe wspomnienia.
Aby zdobyć najwyższy szczyt Karkonoszy mamy 3 możliwości do wyboru:
1. Kolejka gondolowa w Czechach, dzięki której wjedziemy na sam szczyt. Tylko co to za wyprawa ? Skoro na samą górę po prostu wjedziemy kolejką.
1. Kolejka gondolowa w Czechach, dzięki której wjedziemy na sam szczyt. Tylko co to za wyprawa ? Skoro na samą górę po prostu wjedziemy kolejką.
2. Uruchomiona
po remoncie w 2018 r. Miejska Kolej Linowa z Karpacza na Kopę (1375 m n.p.m.).
W większości jest to kolej krzesełkowa, ale
co ok. 10 minut nadjeżdża 8 osobowa gondola :) Bez problemu
możemy wsiąść tam z psiakiem. Z górnej
stacji kolejki mamy już ok. godzinki spaceru na szczyt. Do
wyboru mamy dwa szlaki: dłuższy
i łagodniejszy albo
szybszy ale bardziej stromy i kamienisty (nie polecam na psie łapki).
3.
Wyprawa piesza z Karpacza. Tutaj mamy do wyboru kilka szlaków. Ja polecam
najbardziej łagodny i z pięknymi widokami szlak niebieski. Według mnie
najbardziej odpowiedni dla psiaków.
Za
nami już kilka zdobytych szczytów, głownie w Tatrach ale to była nasza pierwsza wyprawa w wyższe
partie gór z Lisiem. Porównując do innych szlaków wejście
na Śnieżkę nie jest zbyt wymagające. Wiadomo, musimy iść ciągle
pod górę ale droga częściowo
jest wybrukowana i całkiem
przyjemna :) Lisiakowi się podobało, spotkał sporo psiaków po drodze. Polecamy
wybrać się z samego rana, kiedy nie ma jeszcze
tak dużo ludzi na szczycie. Później
potrafią być
już tłumy
co nie jest zbyt fajne kiedy szukamy ciszy i spokoju pośród pięknych krajobrazów. Udało nam się trafić też
na ładną i bezchmurną pogodę :) dlatego na samym szczycie mogliśmy
odpocząć i cieszyć
wzrok pięknym widokiem.
Oczywiście zdjęcia musiały być! :)
Jestem
dumna z mojego rudzielca. Jeszcze rok temu nie byłoby to możliwe.
Mam nadzieję, że
już zawsze będzie w tak świetnej
formie ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz